Dzień dobry Gumisiątka , witamy was w czwartek. Wstajemy i się nie ociągamy. Nowy dzionek witamy 😊

Ruch to zdrowie, zresztą lubimy się ruszać i chętnie bierzemy udział w zabawach ruchowych, prawda? Zapraszamy na muzyczną rozgrzewkę.

Czy pamiętacie jaką literkę ostatnio poznaliśmy? Tak, literkę F,f

Ułóżcie z kredek albo ze swoich zabawek literkę f, F.

Narysujcie ją na kartce a następnie stwórzcie z niej , to co chcecie- postać, zwierzę, na pewno wyjdzie wam coś fajnego.

Jeśli macie książeczki w domu, to zróbcie ćwiczenie w książeczce CziP str 61 62.

Karty pracy możecie pobrać też tutaj:

Rozmawialiśmy ostatnio o artystach a dziś dowiemy się co to jest wystawa. Poproście o przeczytanie wam opowiadania

Wiosenna wystawa

Beata Gawrońska

Ignacy mieszkał w bloku z rodzicami i starszą siostrą Marcelą. Właśnie zaczynała się wiosna.

Chłopiec bardzo lubił, gdy robiło się coraz cieplej, trawa zaczynała zielenieć, a drzewa nie były już szarobrązowe, bo na gałęziach pojawiała się zieleń – znak, że za chwilę z pąków rozwiną się liście. Chłopiec nie mógł się już doczekać, kiedy w skrzynce na balkonie zobaczy pierwsze wiosenne kwiaty. Cebulki posadzili z mamą jesienią, a on – choć dobrze wiedział, że zimą nic tam nie wyrośnie – i tak od czasu do czasu sprawdzał, czy może pojawił się choć malutki kiełek.

Pewnego dnia Marcela wpadła jak bomba do domu.

– Jutro w hali obok naszego bloku będzie można oglądać wiosenną wystawę – zawołała

od progu. – Czy będę mogła się tam wybrać? – Spojrzała na mamę.

– Oczywiście – odpowiedziała mama. – Pójdziemy wszyscy.

Ignacy aż klasnął z radości, tak spodobał mu się pomysł tej wycieczki. Chłopiec był już kilka

razy na wystawach. Wiedział, że ogląda się na nich rożne rzeczy nazywane eksponatami, które są poustawiane tak, by każdy je dobrze widział, i mają etykietki z nazwami. Widział obrazy, rzeźby, a nawet dziwaczne meble, którymi zachwycała się mama, choć krzesło wcale nie przypominało krzesła, tylko jakby korzeń drzewa.

Następnego dnia wstał wcześnie rano, wyszykował się i nawet przygotował dla wszystkich

kanapki, byleby tylko jak najszybciej wyruszyć.

– No, szybciej, szybciej – pospieszał Marcelę, która w skupieniu chrupała paprykę.

Gdy w końcu wyszli z domu i dotarli do hali, zrobiło się pięknie, kolorowo i wiosennie.

Na olbrzymich stołach i na podłodze nie wiadomo skąd pojawiła się trawa, a obok stały tulipany w tysiącach kolorów, hiacynty, żonkile, narcyzy i inne kwiaty, których Ignaś nie znał. W powietrzu unosił się cudny zapach. Nagle Ignacy zobaczył dwoje dzieci, które wbiegły na trawę i zerwały kilka tulipanów. Na szczęście jakiś pan, chyba ich tata, szybko je do siebie przywołał. Przykucnął i patrząc im prosto w oczy, zdecydowanym głosem coś tłumaczył. Ignacy domyślił się, o czym mówił – przecież na wystawie nie wolno dotykać eksponatów, a już na pewno nie można ich niszczyć. Służą do oglądania i podziwiania przez wszystkich.

– Zobacz – pokazał Marceli – obok wejścia jest stoisko, na którym można kupić takie same

kwiaty i zabrać do domu. Nie wiem, po co te dzieci je zrywały…

Marcela chciała coś odpowiedzieć, ale jej uwagę odwróciły najpiękniejsze narcyzy, jakie

w życiu widziała. Pobiegła szybko w tamtym kierunku, a Ignacy za nią.

Mama, Marcela i Ignacy bardzo długo chodzili jeszcze po terenie wystawy i podziwiali wystawione kompozycje. Na szczęście już nikt nie próbował dotykać czy zrywać kwiatów.

– Bardzo dobrze się dziś zachowywaliście – pochwaliła mama. – W nagrodę możecie sobie

wybrać po jednej doniczce z kwiatkiem na stoisku handlowym.

Ignaś wybrał piękne żółte tulipany, które kojarzyły mu się z ciepłym wiosennym słońcem. Marcela wprost nie posiadała się z radości, że może zabrać do domu narcyzy, które tak ją zachwyciły.

Gdy rodzina opuściła wystawę, Ignacy zauważył, że dwoje dzieci, który wcześniej zrywały

tulipany, także niesie po doniczce z kwiatami. I – co najważniejsze – obchodzi się z nimi bardzo ostrożnie i z szacunkiem. „Chyba rozmowa z tatą pomogła” – pomyślał.

Po powrocie do domu Ignaś postawił doniczkę z tulipanami na parapecie i pielęgnował je

codziennie. A po kilku dniach pojawiły się też hiacynty w skrzynkach na balkonie. Teraz było

już pewne, że nadeszła wiosna.

Odpowiedzcie proszę teraz na nasze pytania:

  • Dokąd poszedł Ignaś z mamą i siostrą?
  • Jakie eksponaty oglądał?
  • Co wydarzyło się na wystawie?
  • Co to jest wystawa?
  • Jaka może być wystawa? ( wystawa malarska, rzeźby, kwiatów, mebli, zwierząt itp.)
  • Jak należy się zachowywać na wystawie lub w innym miejscu publicznym, czyli takim,
  • do którego przychodzi wiele osób, np. w kinie, teatrze, muzeum?

„ Eksponaty podziwiamy, ale ich nie dotykamy”.

„Dobry przykład dajemy – eksponaty szanujemy!”

Jak wam się podobają nasze hasła?

Może ktoś z was wymyśli jakieś własne  hasło dotyczące wystawy?

Moi drodzy, czas się znowu trochę rozruszać. Proponujemy wam fajny taniec z chustkami, który nazywa się „ taniec węgierski”

Dziś jest czwartek więc powinniśmy mieć ćwiczenia gimnastyczne. Proponujemy gimnastykę ze śpiewającymi brzdącami, musicie tylko słuchać uważnie i wykonywać polecenia , które są w piosence.

Ale, ale zapomniałyśmy wam powiedzieć ,że dzisiaj czyli  15 kwietnia  przypada Światowy Dzień Sztuki ? Z  tej okazji mamy dla was propozycję obejrzenia spektaklu „ Czerwony kapturek”. Miłego oglądania 😊

Na koniec mamy dla was zadania małych bystrzaków

Dla chętnych jeszcze karta pracy – pisanie po śladzie.

Ściskamy was mocno

Ciocia Monika i ciocia Mariola

Pięknego dnia życzymy

Źródło:

1.Eduzabawy.com

2. youtube.com