Dzień dobry Uszatki. W ten śliczny słoneczny poniedziałek zaczynamy nową tematykę, będziemy rozmawiać na temat ekologii.

źródło:https://powiat.krakow.pl/

Na początek zaczynamy od wiersza. Zapraszam do jego odczytania przez rodzica

„Mali strażnicy przyrody” – słuchanie wiersza J. Kasperkowiaka

Dziś ekologia modne słowo,
przyrodę wszyscy chcemy mieć zdrową.
Jej strażnikami się ogłaszamy,
od dziś przyrodzie my pomagamy.
Gdy ktoś bezmyślnie papierek rzuci,
musisz takiemu uwagę zwrócić.
Nie można przecież bezkarnie śmiecić,
to wiedzą nawet przedszkolne dzieci.
Nie wolno łamać gałęzi drzew,
bo pięknie płynie z nich ptasi śpiew.
A kiedy bocian wróci z podróży,
gniazdo niech znajdzie, na nie zasłużył.
Pozwól dżdżownicy do ziemi wrócić,
po co jej dzieci mają się smucić.
Niech barwny motyl siada na kwiatach,
żyje tak krótko, niech wolny lata.
A zimą nakarm głodne ptaki,
sikorki, wróble, wrony, szpaki.
Powieś na drzewie karmnik mały,
będą ci wiosną za to śpiewały.
Choć ekolodzy jeszcze z nas mali
uczyć będziemy tego wandali.
Matka natura nam, wynagrodzi,
jeśli z przyrodą będziemy w zgodzie.

Już troszkę dowiedzieliście się co wchodzi w skład ekologii.

A teraz historyjka obrazkowa. Obejrzyjcie i opowiedzcie co widzicie na ilustracjach. Następnie spróbujcie ułożyć w odpowiedniej kolejności obrazki. Czy prawidłowo zostały ułożone podpowie wam opowiadanie. „O kominie, który przestał dymić”.

źródlo: https://chomikuj.pl/Nulek11

“W pewnym mieście stał fabryczny komin, który przez długie lata od rana do wieczora dymił i dymił. Wypuszczał czarne chmury dymu, który kłębił się nad miastem, snuł się po ulicach, przez okna wciskał się do wszystkich domów. Gnębił ludzi, szkodził każdemu, a najbardziej dzieciom, które kasłały, bladły i od tego dymu po prostu traciły zdrowie i radość. Miasto było tak smutne, jakby je ktoś zaczarował.

Pewnego dnia stało się coś bardzo dziwnego. Komin zaczął kasłać, krztusił się, dym go dusił, nie mógł oddychać. Komin zachorował, więc czym prędzej wybrał się do doktora.

Doktor bardzo uważnie zbadał chory komin i od razu zauważył, że komin musi bardzo dużo dymić i kopcić. Zalecił  natychmiastowe przerwanie kurzenia i puszczania dymu. Zalecił też płukanie gardła oraz wyjazd na wieś, gdzie jest dużo świeżego, czystego powietrza, gdzie są lasy, łąki, pola, gdzie się swobodnie oddycha. A przede wszystkim należy przestać zatruwać powietrze sobie i innym.

Komin fabryczny wziął sobie do serca słowa uczonego doktora i zastosował się do wszystkich jego zaleceń. Bardzo szybko wyzdrowiał i od tej pory już nigdy nikomu nie zatruwał powietrza. źródło: panda.bydgoszcz.pl

Odpowiedzcie na pytania:

-kto był bohaterem historyjki?

-dlaczego źle się poczuł?

-gdzie się udał z wizytą?

-na co był chory i jakie miał objawy?

-co zalecił lekarz?

-co zrobił komin?

A teraz zapraszam do zabawy ruchowej z Pipi

Na koniec dla chętnych Uszatków karta pracy – „Przyroda budzi się do życia” – połącz kropki (mazakiem) i pokoloruj według własnego pomysłu (kredkami).

źródło: https://pl.pinterest.com/

Brawo super poradziliście sobie z dzisiejszymi zadaniami.

A teraz zapraszam was abyście na koniec popatrzyli przez szybę w oknie i próbowali odnaleźć gdzieś dymiący komin. Pamiętajcie aby zawsze przed wyjściem na spacer sprawdzić jakość powietrza co ważne jest dla naszego zdrowia – poproście o to mamę lub tatę.

Pozdrawiam do jutra 🙂